piątek, 23 października 2015

Zielona zupa krem z liśćmi rzodkiewki (według pięciu przemian)

Zielona zupa krem cioci Teresy!

Składniki:
liście z 2 pęczków rzodkiewek
3 marchewki
4-8 ziemniaków
kilka pieczarek lub innych grzybów
2-3 pietruszki
2-4 cebule
czosnek
seler
por
kawałek startego sera żółtego (do posypania)
przyprawy:
kurkuma
tymianek
pieprz
sól

1. Wszystkie warzywa umyć, obrać ze skórki, nie kroić.
2. Liście rzodkwi umyć.
3. Do dużego garnka wlać wodę i zagotować.
4. Wsypać szczyptę kurkumy i łyżkę tymianku.
5. Wrzuć marchewki, ziemniaki, grzybki.
6. Następnie dodać pietruszkę, cebulę, czosnek, por, seler i pieprz.
7. Dolać zimnej wody, aby pokryła warzywa, posolić.
8. Gdy warzywa zmiękną wyłączyć kuchenkę, wrzucić liście rzodkiewki i przykryć pokrywką. Pozostawić na ok 10min, aby liście zmiękły.
9. Wszystko zblendować na krem, wrzucić starty ser, zamieszać i rozlać do miseczek :)
Zupa jest pyszna, pachnąca, syta i uzależniająca niczym glutaminian sodu, którego paradoksalnie jest pozbawiona. :)

pozdrawiam!
//Karola



Kamil poleca :)




środa, 14 października 2015

Konfitura z pigwy


 Byliśmy mega zaskoczeni w tym roku, kiedy zobaczyliśmy jak nam się drzewko ugina pod ciężarem owoców! W tamtym roku wydało zaledwie dwa (może trzy) owoce, tata zrobił nalewkę i po pigwie. A w tym roku? Konfitury, nalewki, no bogactwo! Metodą prób i błędów doszliśmy do perfekcji w wyrabianiu konfitury z pigwy, dzielimy się przepisem i polecamy, bo to pyszne tak, że się nie da opisać słowami :) Do roboty!

Składniki:
1kg pigwy
300-500g ksylitolu (ewentualnie cukru trzcinowego nierafinowanego)

1. Wyszorować szczoteczką owoce i włożyć do garnka o szerokim dnie.
2. Zalać zimną wodą tak, aby przykryła owoce, podgrzewać.
3. Gdy owoce zmiękną, kolejno wyciągnąć je na deseczkę (ale wody nie wylewamy!), pokroić, pozbawić gniazd nasiennych itp.
4. Włożyć z powrotem do garnka z płynem, podgrzać, od czasu do czasu rozgnieść np przy pomocy tłuczka do ziemniaków :D i mieszać. Możemy też zblendować.
5. Gotować przez ok 10min, aby masa zgęstniała. Odstawić.
6. Następnego dnia znów podgrzać i gotować 10min. Jeśli jest zbyt rzadkie, procedurę powtórzyć jeszcze kolejnego dnia aż do uzyskania porządnej konsystencji.
7. Przełożyć konfiturę do wyparzonych słoików, odwrócić do góry dnem w celu uszczelnienia. Schować do spiżarni. Będzie na zimę ;)

Do następnego razu!
//Karola





czwartek, 8 października 2015

Naleśniki gryczano migdałowe

 Dzisiaj przedstawiam Wam przepis na chyba najlepsze ciasto naleśnikowe jakie robiłam i jadłam. Te naleśniki gryczano migdałowe są świetne i smakiem bronią się na tyle, że nawet bez nadzienia smakują świetnie! Nadają się na śniadanie, lunch, brunch, obiad, kolację, podwieczorek.. Czyli są dobre na wszystko :) Bo i do zapakowania się nadają ;)



Składniki:
5 czubatych łyżek mąki gryczanej
3 czubate łyżki mąki migdałowej
3 łyżki oleju kokosowego
1 szklanka mleka (zwykłego lub migdałowego)
2 jajka
szczypta soli
1/2 łyżeczki cynamonu


1. Do miski wsypać przesianą mąkę gryczaną, dodać mąkę migdałową i wszystkie pozostałe składniki.
2. Dokładnie wymieszać na gładką, jednolitą masę. Można to także zrobić mikserem lub blenderem. Ważne, aby nie było grudek.
3. Na patelni rozgrzać odrobinę oleju kokosowego i wylać porcję ciasta. Dokładnie rozprowadzić je po patelni i smażyć na rumiany kolor z obu stron.

Ja zjadłam naleśniki z masłem orzechowym i były super! Są chrupkie ale nie łamliwe, pięknie pachną i super smakują. Spróbujcie :)
//Karola